czwartek, 3 czerwca 2010

,,Święta Oczywistość”


Chrystus jest tak przedziwnie prawdziwy, że sama oczywistość zbliża doń i skłania do uwierzenia... - pisał kardynał Wyszyński w II części ,,Listu do moich kapłanów” z 1969 r.
Bardziej niż tylko wypada więc tę świętą Oczywistość ,,uoczywistniać” tym, co w oczywistościach się pogubili… A sporo takich ,,nieoczywistych”, niestety, mamy obok siebie… Trzeba nam zatem kontynuować dzisiejszą teoforyczną procesję od ołtarza do ołtarza, podążając na co dzień z Chrystusem  od człowieka do człowieka, od niewiary do wiary, od nieoczywistości do oczywistości… Mamy czasy, w których za ,,najoczywistszą oczywistością” nie wystarczy się opowiedzieć. Trzeba o nią walczyć i w tej walce nie ustawać!

Odnośnie dzisiejszej Uroczystości (zatwierdzonej bullą Transiturus papieża Urbana IV w 1264 r.) polecam jeszcze artykuł:  http://www.sanctus.pl/index.php?grupa=1&podgrupa=275&doc=221.

Z życzeniami męstwa w walce o mniej i bardziej święte, a przede wszystkim - te najświętsze, oczywistości
- Marta Czech.