środa, 20 października 2010

Analogia niekonsekwencji

 
Niedawno pan Tomasz Terlikowski napisał na facebooku:
- Co decyduje o tym, kto jest człowiekiem, a kto nie? - zapytałem wczoraj - odnośnie ludzi poczętych - Michała Sutowskiego z ,,Krytyki Politycznej".
- Wybór - odpowiedział.
Z jakiegoś dziwnego powodu nie chciał się jednak zgodzić na moją propozycję, by z kategorii człowiek wyłączyć na przykład niebieskookich blondynów.
Czyżby niekonsekwencja?

Powyższy tekst jest doskonałym exemplum, mnożących się na pęczki, logicznych niekonsekwencji euroentuzjastycznych liberałów-stultikratów.
Pewna grupa ludzi, a ich tropem władze miasta Wrocławia (tak, tak – niech to będzie, w perspektywie zbliżających się wyborów samorządowych, również i antyreklama obecnie rządzących na Dolnym Śląsku) - okazała się bardziej homo, aniżeli sapiens, czego rezultatem 25 września b.r. był huczący marsz postulujący zalegalizowanie jednej z moralnych dewiacji – homoseksualizmu. Kontrofensywa wrocławskiej Młodzieży Wszechpolskiej w formie, demaskującego rozpowszechniający się w mieście orgiazm, happeningu była niczym rozmowa p. Terlikowskiego z p. Sutowskim.

- Co decyduje o tym, kto jest dewiantem, a kto nie? – pytali Wszechpolacy – odnośnie relacji seksualnych – zwolenników marszu ,,Związki partnerskie”.
- Wybór – odpowiadali maszerujący.
Z jakiegoś dziwnego powodu nie chcieli się jednak zgodzić na propozycję MW, by z kategorii dewiacji wyłączyć na przykład zoofilię.
Czyżby niekonsekwencja?

Jak pisał Horacy - Sapientia prima stultitia caruisse… (Początkiem mądrości jest być wolnym od głupoty.). …i o taką wolność walczmy.

Polecam video:)
Koza Kazimiera na tęczowym powrozie...
Marta Czech