czwartek, 21 kwietnia 2011

Agnus Dei


          Surowość, asceza, mistycyzm... Ach, czego to nie jest zdolny dokonać kontrreformator w sztuce! Nie przypominam sobie równie fenomenalnego malarza epoki baroku. Hiszpański Caravaggio XVII wieku, inspirowany dziełami rodzimych mistyków (św. Teresa z Avila, św. Jan od Krzyża), całą swoją twórczość poświęcający artystycznemu wyrażaniu wiary i religijności; geniusz, którego dziełami zilustrować by można wszystek rok liturgiczny i wiele żywotów świętych…

Francisco de Zurbarán (bo o nim mowa) namalował około 1635 r. obraz zatytułowany ,,Agnus Dei”. Przedstawia on związanego białego baranka na ciemnym tle. Pisarz Palomino de Castro y Velasco widział ów obraz u jednego z kolekcjonerów w Sewilli. Właściciel zapewniał go, że nie pozbędzie się obrazu nawet za sto żywych baranów. Nic nie zastąpi bogactwa, jakie wnosi w ludzkie życie Baranek Boga – Chrystus. (o. Augustyn Pelanowski OSPPE)
         
Francisco de Zurbarán, Agnus Dei (38 cm × 62 cm, 1635-1640) – Muzeum Prado (Madryt)
Ofiarowany był, gdyż sam chciał,
i nie otworzył ust swoich;
jak owca na zabicie wiedziony będzie
i jak baranek przed strzygącym go zamilknie,
a nie otworzy ust swoich.
(Iz 53,7)

Marta Czech

O Sacerdos!


Wszystkim Kapłanom w ten szczególny dla nich dzień...

Marta Czech