piątek, 30 października 2015

Dymitr Mereżkowski o Polsce i Rosji


          ,,Rosja sama powstać i odrodzić się nie może. Trzeba nowych waregów. Tymi waregami muszą być Polacy. Muszą bolszewików pobić, Moskwę zdobyć, Rosję uporządkować, zorganizować i wprowadzić federację narodów słowiańskich.
Jeżeli Polska nie podejmie się tej misji dziejowej obecnie, nigdy się ta chwila już nie powtórzy. I Rosja będzie musiała wpaść w objęcia Niemiec, które następnie wspólnie z Rosją Polskę zduszą. Ani dla Europy, ani dla Polski nie ma i nie może być pokoju, póki istnieje bolszewizm. Albo będzie bolszewizm i nie będzie Polski, albo odwrotnie. Jedno z dwojga. Widzimy to z przerażającą jasnością.”
(Dymitr Mereżkowski)


Marta Czech

poniedziałek, 19 października 2015

W obronie romantyzmu


          Są dwa rodzaje romantyzmu - ten, który stawia romantyczne wyobrażenie w opozycji do rzeczywistości, która wobec owego blednie, napawając człowieka dekadentyzmem oraz ten, który na trudną rzeczywistość nakłada swego rodzaju ,,filtr" ją upiększający, pozwalając dzięki temu dostrzec w otoczeniu - poprzez odpowiednio skonstruowaną analogię - zacne przymioty. Vide: choćby dostrzeganie rycerskości u dzisiejszych mężczyzn. Zawsze będę obrończynią tego drugiego.

Caspar David Friedrich, Mężczyzna i kobieta zapatrzeni w księżyc (ok 1830-1835)
 
Marta Czech

czwartek, 21 maja 2015

Daj nam, Panie, rząd silny i trwały...


...czyli o wyborach prezydenckich 2015.

          Jestem jakoś w stanie zrozumieć głosowanie na ,,obecną władzę” przez osoby, którym wiedzie się dobrze – tzn. stać ich na własny dom/mieszkanie (za gotówkę), samochód, nie muszą martwić się o emeryturę, bo zgromadzone oszczędności/spodziewane wpływy wystarczą. Tak funkcjonują egoiści.
Za grosz natomiast nie jestem w stanie pojąć, jak ludzie, będący (dosłownie) niewolnikami własnych szefów, niewolnikami banków, niewolnikami Urzędu Skarbowego, niewolnikami ZUS-u i wszystkich innych ,,ubezpieczeń”, ludzie, którzy we własnym państwie pracują dwa razy więcej od chłopa pańszczyźnianego w średniowieczu, a nie stać ich na przysłowiowy ,,własny kąt" (nie wspominając już o całej reszcie), mogą popierać status quo. Wszak to nic innego jak legitymizacja własnego nieudacznictwa. …bo ,,skoro władza taka wspaniała”, to nie z kim innym, jak tylko z nimi coś musi być nie tak.
 

Marta Czech

poniedziałek, 9 marca 2015

Pikieta antyfeministyczna we Wrocławiu



          8 marca, w dniu, który zwykliśmy nazywać Dniem Kobiet, feministki, przy wsparciu lewicowych środowisk, w swoich rewolucyjnych ,,manifach” w całej Polsce nadzwyczaj dobitnie kwestionują naturalny, normalny porządek rzeczy - porządek ról kobiety i mężczyzny w społeczeństwie.
Również tego dnia, w wielu polskich miastach, pikietują środowiska pro-life, patriotyczne, tradycjonalistyczne, katolickie.
Pod wrocławskim Ratuszem kontrrewolucyjne zgromadzenie współtworzyli Fundacja Pro – Prawo do Życia, Młodzież Wszechpolska – Okręg Dolnośląski oraz ONR Brygada Dolnośląska.
Pikietujący (w tym wiele młodych kobiet) zgodnie powtarzali, iż w żadnej mierze nie godzą się na ,,nowoczesne” postulaty i seksualne wyzwolenie, lansowane przez uczestników ,,manify”. Patrioci podkreślali walory zdrowej rodziny, która daje kobiecie spełnienie i bezpieczeństwo, a która jest niszczona przez feministki i wszystkich, którzy im wtórują (w tym media ,,głównego nurtu” oraz rząd). Narodowcy zwrócili uwagę m.in. na fakt wprowadzenia po raz pierwszy legalnej aborcji na dzieciach chorych w naszym kraju. Było to 9 marca 1943 roku, a zapis ów to hitlerowska dyrektywa, będąca nieodłącznym elementem nazistowskiej polityki rasizmu i eugeniki. Analogia między dążeniami feministek a hitlerowskim programem unicestwienia Narodu Polskiego narzuca się sama przez się.
Członkowie Fundacji Pro przytaczali zatrważające fakty odnośnie do wykonywanych aborcji w Polsce, Europie i na świecie. Nie zostały również pominięte tragiczne skutki tego procederu w odniesieniu do sprawców morderstw nienarodzonych. Podkreślano, czym jest rzeczywista przemoc wobec kobiet - w odróżnieniu od tej rzekomej, promowanej przez feministyczną rewolucję.
Przemówienia poszczególnych członków organizacji przeplatały jednogłośne okrzyki: ,,Aborcja to zbrodnia!”, ,,Chłopak i dziewczyna – normalna rodzina!”, ,,Nie czerwony, nie tęczowy – Wrocław zawsze narodowy!” itp.
Wśród przechadzających się po wrocławskim Rynku, znaleźli się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy propolskich dążeń. Uczestnicy ,,manify” natomiast w stronę pikietujących kierowali prostackie, wulgarne słowa i gesty, których przytaczanie nie mieści się w jakichkolwiek granicach tego, co nazywamy kulturą i dobrym smakiem.
Poniżej prezentujemy fragment przemówienia reprezentacji wrocławskiej komórki Fundacji Pro – Prawo do Życia.

«Nie pozwólmy, by rewolucyjne hasła feministek - godzące w tradycję, rodzinę i naszą wiarę - były wypowiadane w imieniu wszystkich kobiet, w naszym imieniu.

Manifestujące dziś feministki pod hasłami ,,wolności” i ,,sprzeciwu wobec przemocy w stosunku do kobiet” głoszą treści będące w istocie zaprzeczeniem zarówno wolności, jak i obrony kobiet przed przemocą.

Czy można bowiem wyobrazić sobie przemoc wobec kobiety okrutniejszą od śmierci jej dziecka?

Dziś feministki domagają się m.in. prawa do mordowania nienarodzonych dzieci, nazywając to prawem do decydowania o własnym ciele. Tak dochodzimy do paradoksu, w którym każdy ma ,,wolny wybór”, z wyjątkiem ofiary - brutalnie mordowanego dziecka.

Dziś feministki wmawiają nam, że ciąża to przemoc wobec kobiet, na którą antidotum jest aborcja. Tymczasem dziecko to nie choroba, a morderstwo nie może być lekarstwem!

Dziś feministki przedstawiają nam aborcję jako ,,ratunek” dla ,,niezależnej kobiety”. Aborcja jednak nie sprawia, że kobieta przestaje być matką. Aborcja czyni kobietę matką martwego dziecka, do którego śmierci osobiście się przyczyniła!

Dziś feministki głoszą hasła tolerancji, podczas gdy w praktyce np. liczba chromosomów u człowieka (choćby zespół Downa) jest dla nich argumentem za sztuczną selekcją ludzi - za zabójstwem eugenicznym.

Bez uznania podstawowego prawa do życia, przysługującego każdej niewinnej istocie ludzkiej, wszystkie inne prawa tracą na znaczeniu. Nie pozwólmy, by nasza Ojczyzna była państwem bezprawia, w którym dzieci nie można bić, ale można zabijać.

Drodzy Mężczyźni, jako słabsza płeć, zwracamy się do Was – obrońców słabszych, kobiet i dzieci, o pomoc w budowaniu zdrowych rodzin i zdrowego społeczeństwa, w którym każdy człowiek, nieważne jak mały, ma właściwe sobie miejsce.»


Relacja filmowa z pikiety, sporządzona przez Młodzież Wszechpolską – Okręg Dolnośląski:
…oraz (oczywiście zmanipulowana) relacja dziennikarzy ,,Faktów”:

Artykuł odnośnie do wydarzenia na stronie Fundacji Pro – prawo do Życia:


Marta Czech

niedziela, 8 marca 2015

Na 8 marca…



          Dziś, 8-go marca, tzw. Dzień Kobiet, w którym feministki, przy wsparciu lewicowych środowisk, nadzwyczaj dobitnie kwestionują naturalny, normalny porządek rzeczy - porządek ról kobiety i mężczyzny w społeczeństwie.
Nie pozwólmy, by ich rewolucyjne hasła - godzące w tradycję, rodzinę i naszą wiarę - były wypowiadane w imieniu wszystkich kobiet, w naszym imieniu.

Manifestujące dziś feministki pod hasłami ,,wolności” i ,,sprzeciwu wobec przemocy w stosunku do kobiet” głoszą treści będące w istocie zaprzeczeniem zarówno wolności, jak i obrony kobiet przed przemocą.

Czy można bowiem wyobrazić sobie przemoc wobec kobiety okrutniejszą od śmierci jej dziecka?

Dziś feministki domagają się m.in. prawa do mordowania nienarodzonych dzieci, nazywając to prawem do decydowania o własnym ciele. Tak dochodzimy do paradoksu, w którym każdy ma ,,wolny wybór”, z wyjątkiem ofiary - brutalnie mordowanego dziecka.

Dziś feministki wmawiają nam, że ciąża to przemoc wobec kobiet, na którą antidotum jest aborcja. Tymczasem dziecko to nie choroba, a morderstwo nie może być lekarstwem!

Dziś feministki przedstawiają nam aborcję jako ,,ratunek” dla ,,niezależnej kobiety”. Aborcja jednak nie sprawia, że kobieta przestaje być matką. Aborcja czyni kobietę matką martwego dziecka, do którego śmierci osobiście się przyczyniła!

Dziś feministki głoszą hasła tolerancji, podczas gdy w praktyce np. liczba chromosomów u człowieka (choćby zespół Downa) jest dla nich argumentem za sztuczną selekcją ludzi - za zabójstwem eugenicznym.

Bez uznania podstawowego prawa do życia, przysługującego każdej niewinnej istocie ludzkiej, wszystkie inne prawa tracą na znaczeniu. Nie pozwólmy, by nasza Ojczyzna była państwem bezprawia, w którym dzieci nie można bić, ale można zabijać.

Drodzy Mężczyźni, jako słabsza płeć, zwracamy się do Was – obrońców słabszych, kobiet i dzieci, o pomoc w budowaniu zdrowych rodzin i zdrowego społeczeństwa, w którym każdy człowiek, nieważne jak mały, ma właściwe sobie miejsce.

Marta Czech

środa, 4 marca 2015

Nasi bracia prześladowani


          Poniżej linki do dwóch filmów odnośnie do prześladowanych chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Pierwszy bardzo drastyczny (na pewno nie dla każdego), drugi - z przeuroczą bohaterką, przy którym wcale nie mniej ,,pocą się oczy”, aniżeli przy pierwszym…
 
http://pikio.pl/isis-pokazuje-morze-krwi-przerazajacy-widok-i-wiadomosc-dla-chrzescijan-18/
https://www.facebook.com/video.php?v=10153122599221197&pnref=story

Przy okazji gorąco polecam inicjatywę Krucjaty Młodych ,,Publicznego Różańca za prześladowanych chrześcijan”. W każdy czwarty czwartek miesiąca, przed bazyliką św. Elżbiety o godz. 17:00.
(Wydarzenie z ubiegłego miesiąca: https://www.facebook.com/events/575751789221723/).


Marta Czech