Dziś, 8-go marca, tzw. Dzień Kobiet, w którym feministki,
przy wsparciu lewicowych środowisk, nadzwyczaj dobitnie kwestionują naturalny,
normalny porządek rzeczy - porządek ról kobiety i mężczyzny w społeczeństwie.
Nie pozwólmy, by ich rewolucyjne hasła - godzące w
tradycję, rodzinę i naszą wiarę - były wypowiadane w imieniu wszystkich kobiet,
w naszym imieniu.
Manifestujące dziś feministki pod hasłami ,,wolności” i
,,sprzeciwu wobec przemocy w stosunku do kobiet” głoszą treści będące w istocie
zaprzeczeniem zarówno wolności, jak i obrony kobiet przed przemocą.
Czy można bowiem wyobrazić sobie przemoc wobec kobiety
okrutniejszą od śmierci jej dziecka?
Dziś feministki domagają się m.in. prawa do mordowania
nienarodzonych dzieci, nazywając to prawem do decydowania o własnym ciele. Tak
dochodzimy do paradoksu, w którym każdy ma ,,wolny wybór”, z wyjątkiem ofiary -
brutalnie mordowanego dziecka.
Dziś feministki wmawiają nam, że ciąża to przemoc wobec
kobiet, na którą antidotum jest aborcja. Tymczasem dziecko to nie choroba, a
morderstwo nie może być lekarstwem!
Dziś feministki przedstawiają nam aborcję jako ,,ratunek”
dla ,,niezależnej kobiety”. Aborcja jednak nie sprawia, że kobieta przestaje
być matką. Aborcja czyni kobietę matką martwego dziecka, do którego śmierci
osobiście się przyczyniła!
Dziś feministki głoszą hasła tolerancji, podczas gdy w
praktyce np. liczba chromosomów u człowieka (choćby zespół Downa) jest dla nich
argumentem za sztuczną selekcją ludzi - za zabójstwem eugenicznym.
Bez uznania podstawowego prawa do życia, przysługującego
każdej niewinnej istocie ludzkiej, wszystkie inne prawa tracą na znaczeniu. Nie
pozwólmy, by nasza Ojczyzna była państwem bezprawia, w którym dzieci nie można
bić, ale można zabijać.
Drodzy Mężczyźni, jako słabsza płeć, zwracamy się do Was
– obrońców słabszych, kobiet i dzieci, o pomoc w budowaniu zdrowych rodzin i
zdrowego społeczeństwa, w którym każdy człowiek, nieważne jak mały, ma właściwe
sobie miejsce.
Marta Czech
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz