,,A teraz, tę wiarę obudziwszy, zastanów się dobrze nad tym, że wieczność piekła to jest to, co męczarnie piekła najstraszniejszym czyni!” (ks. Feliks Cozel TJ)
Polecam!
Hans Memling, Piekło (1485) |
...a oto wizja piekła bł. Hiacynty z Fatimy
Jej czułe serce przejęło się zwłaszcza wizją piekła:
wizja piekła przerażała ją do tego stopnia, że wszystkie kary i umartwienia wydawały się jej zbyt małe, aby uzyskać u Boga łaskę wybawienia niektórych dusz. (...) Jak to się stało, że Hiacynta tak mała, mogła zrozumieć ducha umartwienia i pokuty i z takim zapałem mu się oddać? Wydaje mi się, że była to najpierw szczególna łaska, której Bóg za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi chciał udzielić, a potem widok piekła i nieszczęścia dusz, które się tam dostają. (...) Hiacynta często siadała na ziemi lub na jakimś kamieniu i zadumana zaczynała mówić: „Piekło, piekło, jak mi żal tych dusz, które idą do piekła, i tych ludzi, którzy tam żywcem płoną jak drzewo w ogniu”. Drżąc klękała z rękami złożonymi, aby powtarzać modlitwę, której Pani nasza nas nauczyła: „O mój Jezu... ”. Hiacynta pozostawała długo na kolanach powtarzając tę samą modlitwę. Od czasu do czasu wołała mnie albo brata, tak jakby się budziła ze snu: „Franciszku, Łucjo, czy wy nie chcecie się ze mną modlić? Musimy się dużo modlić, żeby dusze przed piekłem ratować. Idzie ich tam tyle, tyle”. Innym razem pytała: „Dlaczego nasza Pani nie pokazuje piekła grzesznikom. Gdyby je wiedzieli, nie grzeszyliby, aby się tam nie dostać...”.
Marta Czech
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz