To przecież życie,
a ono ma spoczywać tam –
- na półce najwyższej kredensu,
do którego klucz ma Zakrystian (…).
Emily Dickinson
Tak oto w dobie chorej, zaraźliwej, a jednocześnie banalnej w obsłudze (wystarczy nic nie robić) wszechtolerancji wobec heroldów śmierci i śmierci samej w sobie, nie można nie napominać:
TO PRZECIEŻ ŻYCIE – LUDZKIE ŻYCIE!, KTÓRE POWINNO BYĆ NA NAJWYŻSZYCH PÓŁKACH NASZYCH WARTOŚCI!
…I TO NIE NAM, A JEDYNIE SAMEMU STWÓRCY, PRZYSŁUGUJE DO NIEGO WŁADZA KLUCZY.
Microsoft Word - Rozdział _1_ star. testa ,,Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo (…)”(Pwt 30, 19; BT).
Chrystus naucza: ,,Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela.” A czyż nie sam Bóg złączył z osobami mężczyzny i kobiety małżeństwo, które ludzkość próbuje dziś dewaluować? Bóg rzekł: ,,Bądźcie płodni i rozmnażajcie się”. Obecnie człowiek wydaje majątek, by się ubezpłodnić. Podczas, gdy Pan mówi ,,Nie zabijaj”, ludzie mordują najbardziej niewinnych z niewinnych. Marsz dla Życia i Rodziny to przypomnienie, że ,,człowiek wobec Boga NIGDY nie ma racji” (S. Kierkegaard).
Marsz dla Życia i Rodziny to pragnienie dochowania wierności jedynej właściwej drodze – abyśmy żyli my i nasze potomstwo; t o w żadnym razie – jak zarzuciliby organizatorom i uczestnikom liberalni ,,postępowcy” – fetyszyzacja życia czy instytucji społecznej, jaką jest rodzina. Ludzkie życie bowiem jest tchnieniem samego Boga w nozdrzach choćby najmniejszego człowieka, a rodzina – świętym sakramentem z Bożego namaszczenia. Dla rzymskiego katolika udział w takim marszu nie jest bezmyślnym, afiszującym przebieraniem nóg! To publiczny akt poddania się Bogu Trójjedynemu – Panu i Władcy życia i śmierci.
V Marsz dla Życia i Rodziny
Warszawa, 30 maja 2010
6 tys. uczestników
Polecam za rok: http://www.marsz.org/
Marta Czech
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz