Piękno zawsze jest czymś, co dochodzi później, ale czym jest, nie wiemy. (…) I ciągle jeszcze warto powtarzać, iż piękna nie można ,,robić". Można jedynie stworzyć przychylne lub podniosłe sytuacje dla tego, co niekiedy pośród nas przebywa (…). (Rainer Maria Rilke)
Czy mówiąc o estetyce przywołujemy jedynie greckie kalos - piękno? Czy nie należałoby nadmienić tu i wiedzy, nauki albo, podążając za Platonem, idei? A może trzeba by nam mówić o ,,kształcie miłości”, jak chciałby Norwid [Cóż wiesz o pięknem? ... Kształtem jest Miłości. – (Promethidion)]? Co jest kryterium smaku, którego poszukiwał Hume? Co, po heglowsku rzecz ujmując, pozwala nam klasyfikować sztukę? Czym jest owa sztuka? Pojęciem w umyśle, wytworem, procesem? Czy estetyka winna parać się produktami tzw. ,,kultury wysokiej” czy wszelką twórczością? Jaka jest różnica pomiędzy sztuką autentyczną a kiczem?; sztuką wysoką a średnią? Jaka jest istota dzieła sztuki? Czym jest twórczość?
Wobec powyższych i podobnych im pytań, proponuję proste, zwięzłe, sprawdzone oraz łatwe do zapamiętania kryterium piękna niezsubiektywizowanego, rekomendowane m.in. przez prof. Władysława Stróżewskiego. Kryterium owo obejmuje trzy aspekty, z których brak odwołania się choćby do jednego, dyskwalifikuje każdy wytwór jako dzieło sztuki. Oto one:
- aspekt ONTOLOGICZNY – odnoszący się do struktury i sposobu istnienia piękna;
- aspekt SEMIOTYCZNY – wzmiankujący o sensie, znaczeniu przedstawionego piękna – komunikacie nadanym przez artystę;
- aspekt AKSJOLOGICZNY – odwołujący się do piękna jako podmiotu wartości estetycznych, etycznych, moralnych.
Polecam również artykuł z miesięcznika UJ ,,Alma Mater”: Władysław Stróżewski, Istnienie i piękno: http://www3.uj.edu.pl/alma/alma/42/01/11.html.
Marta Czech
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz